wtorek, 11 sierpnia 2015

Od Sky'a CD Viveren

Złapałem delikatnie za ramiona Viveren i przewróciłem ją na plecy. Patrzyłem w ciszy w jej oczy, barwa tęczówki Viveren przypomniała mi barwę krwi, lubiłem ten kolor. Choć nie miałem w mieszkaniu za dużo czerwieni, pomijając drugą sypialnię, nie ja ją projektowałem. Po dłuższej chwili uśmiechnąłem się lekko i odpowiedziałem:
- Wystarczy, że będziesz ze mną oraz to, że będziesz mówić gdy coś ciebie martwi. 
Pogładziłem ją po włosach i usiadłem u jej kolan. Dziewczyna podniosła się i patrzyła na mnie lekko zdezorientowana. Pocałowałem ją, przyciągając lewą ręką w talii, a prawą przejeżdżając po jej szyi, palcami kończąc na potylicy. Odsuwając się, zdałem sobie sprawę, że bardzo łatwo mógłbym ją teraz uśpić, zaśmiałem się w głębi ducha. Raz jeszcze spojrzałem w oczy czarnowłosej. Miałem wrażenie jakby się zmieniły, choć kolor był ten sam. Nachyliłem się do jej ucha i szepnąłem:
- Piękne...
Wstałem i zabrałem resztki kolacji, po drodze do kuchni powiedziałem, odwracając się w stronę wojowniczki z wrednym uśmiechem:
- Bądź bardziej czujna... - Mrugnąłem do niej okiem i ruszyłem do kuchni. Umyłem naczynia i odłożyłem już suche do szafki. Naszła mnie ochota na kakao, więc zrobiłem dwa kubki, jeden dla mnie drugi dla dziewczyny. Stwierdziłem, że gdyby nie chciała ja bez problemu wypiłbym oba kubki. Wziąłem naczynia i postawiłem je na stole w salonie. Złapałem za swój notes, od ostatniego incydentu z krwią zapisywałem sobie kiedy miałem ostatnią dawkę krwi. Przejrzałem zżółkłe kartki i dowiedziałem się, że dawno nie spożywałem krwi. Gdy dziewczyna wróciła prawdopodobnie z łazienki, ponownie się odezwałem:
- Muszę wyjść. Wiesz sprawy wampira, krew. Ale to jak wypiję kakao. Zrobiłem też dla ciebie, chcesz? Jeśli nie to bez problemu wypiję... - Uśmiechnąłem się delikatnie...



< Viveren? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz